Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, że w kuchni skrywają się najlepsze składniki, które kochają nasze włosy. Dziś przedstawię Wam moje ulubione płukanki do włosów, które przyśpieszają ich porost, oraz poprawiają kondycje.
* płukanki stosuję po umyciu głowy szamponem bez sls
PŁUKANKA KAWOWA
Do szklanki wsypuję 2 czubate łyżki zmielonej kawy (sama mielę ziarna), zalewam wrzątkiem. Następnie po paru minutach odcedzam fusy, a kawę przelewam do miski i dodaję trochę przegotowanej wody. Włosy płuczę ok. 2 minuty.
Włosy po tej płukance są niesamowicie miękkie, błyszczące, a przede wszystkim kawa przyśpiesza porost naszych włosów.
* FUSÓW NIE WYRZUCAM! - robię z nich peeling do ciała <3
PŁUKANKA Z CYTRYNY
Wyciskam pół soku z małej cytryny na litr przegotowanej wody.
W ten sposób zakwaszamy nasze włosy, domykamy łuski, a więc daje nam to efekt wygładzenia oraz nabłyszczenia.
PŁUKANKA Z PIWA
Potrzebne będzie zwykłe jasne piwo. Odstawiam je otwarte na kilka godzin, wylewam pół piwa i uzupełniam brak wodą.
Włosy po tej płukance stają się grubsze, błyszczące, wzmacnia cebulki naszych włosów.
Znacie te płukanki? Jakie zauważyłyście efekty? Może znacie jakieś inne? :) Podzielcie się wiedzą!
O płukanie z kawy słyszałam ale jeszcze jej nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńpolecam, nie zawiedziesz się :)
UsuńMuszę zrobić płukankę z kawy :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do grona obserwatorów :)
Słyszałam tylko o płukance z piwa. Kiedyś stosowałam płukankę z octu jabłkowego.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam płukankę z pokrzywy :)
OdpowiedzUsuńkochana zdradź jak ją robisz:)
UsuńO cytrynie oczywiście słyszałam, ale ani kawa ani piwo nie przyszło mi nawet na myśl! Zdecydowanie skusiłaś mnie na tego typu rozwiązania. Dobrze jest pielęgnować swoje włosy w ten sposób, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSwego czasu robiłam plukanke cytrynową,ale ciężko mi określić czy faktycznie ma działanie nablyszczajace, bo moje wlosy są z natury błyszczące ☺
OdpowiedzUsuńObserwuje ☺
Pozdrawiam
Lili
Wszystko można jakoś wykorzystać! O płukance z kawy słyszę pierwszy raz, ale przy dzisiejszej pielęgnacji włosów na pewno wypróbuję! <3
OdpowiedzUsuńlifebynadien.blogspot.com
daj znać:)
UsuńPrzede wszystkim, pielegnacje powinno stosowac sie metoda naturalna ! wlasnie kawa czy cytryna to zapewnia ;) nigdy nie stosowalam na wlosach, ale cytrynowej plukanki uzywalam do wzmocnienia paznokci ;) i byla super
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ustiva.blogspot.com
pierwszy raz słyszę o płukance z kawy. chętnie wypróbuje gdyż mam problem z wypadającymi włosami. to może również przyspieszy porost baby hair :D
OdpowiedzUsuńna pewno :)
UsuńStosowałam kiedyś z cytryny, jeszcze jako nastolatka i bardzo mi rozjaśniła końcówki. A co za tym idzie, wysuszyła, bo wtedy nie było mi po drodze z odżywkami i maskami :D
OdpowiedzUsuńTa kawowa płukanka mnie zaintrygowała...muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie przepadam za płukankami raczej wolę maseczki ;)
OdpowiedzUsuńPo tytule myślałam o koloryzujących płukankach. Takie robię dość często, ale ja najpierw moczę włosy w wodzie z płukanką, myję je szamponem i spłukuję wodą z płukanką. Nie wiem czy to jest poprawne, ale u mnie działa i efekt jest mega widoczny, a mam brąz. Nie spodziewałam się że można wyczarować takie fajne płukanki poprawiające kondycję włosów. Kiedyś z chęcią spróbuję, mam ochotę przetestować je :)
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś płukankę z octu jabłkowego :) włosy były ładne i gładkie, ale ten zapach.... Muszę wypróbować płukankę kawową :)
OdpowiedzUsuńo płukance z kawy nie słyszałam :) wypróbuję na pewno! :)
OdpowiedzUsuńZ cytryny znam i czasem stosuję.
OdpowiedzUsuńPandora.
Ciekawa jestem efektu po płukance z kawy. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam kiedyś z kawy i była całkiem fajna :) z piwa jeszcze nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych domowych płukankach, ale nie miałam okazji ich jeszcze przetestować. W najbliższej przyszłości pomyślę o tej kawowej :)
OdpowiedzUsuń