Kiedy stajesz sie rodzicem, Ty i Twoj potrzeby schodzą na drugi plan. Skończył sie czas beztroski, właśnie mija kolejny weekend przy pieluchach i resztkach z deserku.
Czasami kiedy mijam moich znajomych, którzy wybierają się na kolejną imprezę w miesiącu, wiecie drink, muzyka, mnóstwo ludzi, taniec, przygoda - jednym słowem luz. Lekko im zazdroszczę. Gdyż ja absolutnie nie mam na to czasu, ani możliwości.
Jednak wtedy, patrzę na uśmiech mojego dziecka podczas wieczornego rytuału kąpieli i wiem, że wcale nie żałuję.
Zastanawiam się wtedy czy faktycznie tak bardzo potrzebuję w tym momencie pójść się bawić? Czy lepiej jest wybrać kolejny moment przy dziecku, moment, który już nie wróci?
Fakt, faktem każdy z nas potrzebuje nie raz się zresetować. I na pewno za jakiś czas wykorzystam taki moment i wyjdę z kimś do pubu, aby tego dokonać.
Nawet idąc do sklepu nie mogę już przez 10 minut zastanawiać się czy wybrać płatki kukurydziane czy może jednak czekoladowe. Lecę z gotową listą i niczym struś pedziwiatr latam od półki do półki. W głowie mając myśl "Moje dziecko". To zrozumie każda matka
Nie mam tyle czasu, aby dbać o siebie, swoją figurę (przez stres mam zaburzenia odżywiania przez co jestem okropnie chuda...). Nie mam czasu by siedzieć u fryzjera i kosmetyczki.
Owszem ktos może powiedzieć: masz rodzinę, oni zostaną z Małą. Poza tym tyle czasu siedzisz w domu i nie masz czasu?
Tak, mam cudowną rodzinę, która mnie od początku wspiera. Mogą zostać z Małą, ale:
- Idą ząbki, nic tak nie uspokaja jak moja pierś.
- Jest na tyle mała, że po nie całej godzinie zaczyna za mną płakać. Nie mam serca jej zostawiać. Po co narażać dziecko na stres, kiedy mogę obyć się bez siłowni, czy wypadu z kimś.
Tak, mam cudowną rodzinę, która mnie od początku wspiera. Mogą zostać z Małą, ale:
- Idą ząbki, nic tak nie uspokaja jak moja pierś.
- Jest na tyle mała, że po nie całej godzinie zaczyna za mną płakać. Nie mam serca jej zostawiać. Po co narażać dziecko na stres, kiedy mogę obyć się bez siłowni, czy wypadu z kimś.
Druga sprawa siedzenie w domu.
Najbardziej mnie irytuje kiedy ktoś tak mówi. Moi drodzy siedzenie w domu z dzieckiem to nie jest wypoczynek.
Wyobraź sobie, że:
Najbardziej mnie irytuje kiedy ktoś tak mówi. Moi drodzy siedzenie w domu z dzieckiem to nie jest wypoczynek.
Wyobraź sobie, że:
- W nocy budzisz się kilka razy
- Po czym rano czeka Cię wczesna pobudka
- Obowiązki: śniadanie, poranna rutyna przy dziecku i sobie, sprzątanie
- przygotowanie posiłków (sama robię nawet kisiel, nie sięgam po słoiczki ze sklepu)
- Dziecko ma swoje humorki: płacz, smiech i tak w kółko. Na rękach nie, na łóżku nie. ITD.
- Uczysz, bawisz - to też jest wysiłek.
- Twój odpoczynek jest dopiero na wieczór, gdzie i tak padasz na pysk już o 21 i zasypiasz.
- Po czym rano czeka Cię wczesna pobudka
- Obowiązki: śniadanie, poranna rutyna przy dziecku i sobie, sprzątanie
- przygotowanie posiłków (sama robię nawet kisiel, nie sięgam po słoiczki ze sklepu)
- Dziecko ma swoje humorki: płacz, smiech i tak w kółko. Na rękach nie, na łóżku nie. ITD.
- Uczysz, bawisz - to też jest wysiłek.
- Twój odpoczynek jest dopiero na wieczór, gdzie i tak padasz na pysk już o 21 i zasypiasz.
I śmiech ludzi, że jak to? Nie da sie zjeść przy dziecku i pije sie zimną kawę?
Owszem kochani, kiedy dziecko się czymś zajmie masz szansę, aby spokojnie zjeść i aby ciepła kawa otuliła Twoją duszę.
Natomiast kiedy dziecko chce być tylko u Ciebie na rękach, wyrywa Ci talerz, marudzi itd. Wtedy możemy tylko o tym pomarzyć.
Owszem kochani, kiedy dziecko się czymś zajmie masz szansę, aby spokojnie zjeść i aby ciepła kawa otuliła Twoją duszę.
Natomiast kiedy dziecko chce być tylko u Ciebie na rękach, wyrywa Ci talerz, marudzi itd. Wtedy możemy tylko o tym pomarzyć.
Ale kocham to. Myślę sobie wtedy:
"Martyna doceń to, weź wdech i wydech. Kiedyś to się skończy i będzie Ci brakować tych nieprzespanych nocy." I zazwyczaj się wzruszam.
Za rok, za parę miesięcy wszystko wokół siebie nadrobię. Serio, nie potrzebuję teraz szaleć, nie potrzebuję się spełniać w kierunku siłowni itd. przyjdzie na to czas, teraz muszę być wspaniałą mamą, jestem wzorem dla mojego maleństwa, które cholernie mnie potrzebuje, bo to ja jestem jej ostoją, jej poczuciem bezpieczeństwa. Największą motywacją jest uśmiech mojego dziecka i słowa uznania znajomych, a nawet obcych ludzi:
"Martyna doceń to, weź wdech i wydech. Kiedyś to się skończy i będzie Ci brakować tych nieprzespanych nocy." I zazwyczaj się wzruszam.
Za rok, za parę miesięcy wszystko wokół siebie nadrobię. Serio, nie potrzebuję teraz szaleć, nie potrzebuję się spełniać w kierunku siłowni itd. przyjdzie na to czas, teraz muszę być wspaniałą mamą, jestem wzorem dla mojego maleństwa, które cholernie mnie potrzebuje, bo to ja jestem jej ostoją, jej poczuciem bezpieczeństwa. Największą motywacją jest uśmiech mojego dziecka i słowa uznania znajomych, a nawet obcych ludzi:
"Jesteś wspaniałą mamą, podziwiam Cię. Sama ją wychowujesz, a mimo wszystko radzisz sobie idealnie!"
"Jesteś przykładem dla mnie jak wychowywać dziecko. Dajesz jej tyle serca."
Cieszę się i nie żałuję. Moi kochani, wierzcie mi warto się tak poświęcić i obyć się bez wielu rzeczy, które wcześniej były na pierwszym miejscu. A nie przegapić tych najwspanialszych chwil, które już nigdy nie wrócą
To minie... a Ty sie jeszcze w życiu nabawisz i zrealizujesz
BYCIE MAMĄ TO ZDECYDOWANIE MOJA NAJLEPSZA ROLA W ŻYCIU.
I choćbym miała dostać milion dolców, w życiu nie zamieniłabym swojego życia!
Piszę to ja. Samotnie wychowująca mama, która wykonuje robotę za dwoje. I czasem mam dość, mam ochotę wylecieć gdzieś w kosmos, bo mój mózg się przepala. Ale zaraz śmieję się do siebie, bo kocham to marudzenie i wieczny brak czasu dla siebie. I to uczucie dorosłości pomieszane z odpowiedzialnością, śmiechem dziecka i słynną zimną kawą.
I wiecie co? Daję radę. I wiem, że wszystko co dobre, wszystko czego potrzeba mi w życiu jest właśnie koło mnie i słodko śpi.
I wiecie co? Daję radę. I wiem, że wszystko co dobre, wszystko czego potrzeba mi w życiu jest właśnie koło mnie i słodko śpi.
Na pewno wiele razy nie będzie Ci łatwo, ale taki skarb daje dużo siły :)
OdpowiedzUsuńUroczy maluszek :)
OdpowiedzUsuńPiękny post. Jesteś silną kobietą, inspirująca. Śliczne zdjęcia. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMacierzyństwo zmienia nasze życie o 180 stopni ;) Sama wiem po sobie, czasami planuje jakieś wieczorne wyjście przez cały tydzień, po czym w sobotę wieczorem siadam i stwierdzam, że zostaje w domu, bo nie chcę żeby synek zostawał beze mnie.
OdpowiedzUsuńBycie mamą to coś wspaniałego lecz nie każda kobieta jest odpowiedzialna i nie każda do tego dojrzała.Ty radzisz sobie rewelacyjnie a wynagrodzenie masz w dzieciątku.Jesteś wspaniałą mamusia i na pewno Twoja córcia to doceni i od niej to usłyszysz.Zapraszam do mnie xxxstokrotkaxx.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrawda warto się poświęcić kochana, u mnie dopiero 16 tc, ale już wiem ile przede mną wyrzeczeń :D
OdpowiedzUsuńOoch ciąża to wspaniały czas!
UsuńSama jeszcze MAMĄ nie jestem,ale szalenie Ci tego zazdroszczę - choć podejrzewam,że wymaga to od Ciebie wiele poświęcenia,to dla takiej małej ISKIERKI na prawdę warto :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam swojego maleństwa, ale lubię wyznania osób mających już swoje dzieci. Po tym co piszesz, widać, że wkładasz całe swoje serce w opiekę i wychowanie tej małej osoby;>
OdpowiedzUsuńurocze! Oby więcej było takich mądrych,czułych,zaangażowanych w rodzicielstwo młodych mam :*
OdpowiedzUsuńBuziaczki! :))):*
Usuńwyglądasz pięknie jako mama:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to czytać! Dziękuję :)
Usuńa proszę:)
Usuńpięknie napisane i od serca :) dużo zdrówka dla Was i sił dla Ciebie przy wychowywaniu maleństwa <3
OdpowiedzUsuńDziekuje :*
Usuńczyli zrekompensujesz sobie wszystko a obecne chwile na pewno będziesz wspominać :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego życzę:*
Dziękuję :*
Usuń:*
UsuńJesteś fantastyczną Mamą (i do tego jaką piękną!). Świetnie to wszystko napisałaś. Inspirujesz inne kobiety i pokazujesz, że warto :)
OdpowiedzUsuńna pisałaś to tak pięknie, że szok ;)) te wszystkie ciężkie momenty zamieniłaśw coś pięknego i o to chodzi ;) mam nadzieję, że jak już mnie taka odpowiedzialność spotka to też sobie poradzę ;)
OdpowiedzUsuńDziecko to skarb :) Pięknie to wszystko opisałaś, widać że jesteś dumna ze swojej krwi, tak dumna powinna być każda matka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
Buziaczki!
UsuńRównież wychowuję dziecko sama już ponad 5 lat :) Jestem mega szczęśliwa i mam najcudowniejsze dziecko na świecie :)
OdpowiedzUsuńTak mówią ludzi,którzy z dziećmi spędzają mało czasu i guzik wiedzą co i jak. Dziecka nie mam ale też denerwują mnie takie komentarze. :D
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka niedawno została mamą i mówi dokładnie to co ty ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że masz bardzo zdrowe podejście do tego wszystkiego. Pojawienie się Maleństwa zmienia wszystko - od sposobu myślenia po nasze nawyki żywieniowe...zimna kawa jest spoko;)
OdpowiedzUsuńMam dwie urocze Księżniczki - 5 i 1,5 letnie - uwierz mi, że z każdym dniem będzie lżej i lepiej. Co prawda nie pamiętam kiedy byłam u kosmetyczki, ale to nic. I na to przyjdzie kiedyś czas;)
Wysyłam Ci duuuuużo pozytywnej energii:*
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dziekuje kochana i wzajemnie!!
UsuńPięknie napisane! Mi moja druga córeczka daje ostro w kość, serio czasem naprawdę nie wiem jak się nazywam to kocham moje dziewczyny najmocniej na świecie! Przekazujesz swojej córeczce ogromną siłę! Tez będzie taka dzielną kobieta jak Ty! Ma z kogo brać przykałd;) zobaczysz, kiedyś będziesz z niej dumna;) Ściskam Was mocno dziewczyny!
OdpowiedzUsuńTaki Skarb wynagradza wszystkie poświecenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Obie jesteście przepiękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się to jak opisałaś bycie mamą. Że nie zawsze jest to łatwe, ale dla uśmiechu takiego maluszka naprawdę warto czasem się pomęczyć.
Jesteś bardzo silna i o to właśnie chodzi :)
Życzę Wam powodzenia! :)
bycie mamą to ogromna odpowiedzialność i wyzwanie :) dobrze, że tak świetnie sobie radzisz :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie! Czytając twój post można wyczuć prawdę i ciut tych ciepłych emocji, które masz w sobie. Nie wątpię, że to coś pięknego i nic tego nie zastąpi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
taki cudowny bobas wynagradza wszystkie gorsze chwile <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam na nowy wpis <3
Piękna mamusia i urocze maleństwo. Wcale nie widać, że mamusia nie ma czasu dla siebie, tak pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMatkę najlepiej zrozumie... matka :) ludzie gadają wyjdź, nie siedź w domu, całe dnie nic nie robisz, ale przy takim małym dziecku jest co robić i nawet jeżeli jest spokojne i grzeczne to codzienne pobudki co kilka h w nocy sprawiają, że jakość snu jest mniejsza;)
OdpowiedzUsuńMimo ze czasu jest mniej to uwielbiam być mama ❤
OdpowiedzUsuńUroczy maluszek. :)
OdpowiedzUsuńCzas spędzony z dzieckiem jest o niebo piękniejszy niż jakakolwiek impreza ;)
OdpowiedzUsuńpięknie napisane, bardzo się wzruszyłam.
OdpowiedzUsuńpięknie napisane.
OdpowiedzUsuńWow, ciekawy wpis! :)
OdpowiedzUsuńOh very cute post darling
OdpowiedzUsuńxx
Cudowny wpis! :) ja jednak jestem oczarowana końcowym Twoim podsumowaniem :* wspaniale że się spełniasz <3 pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa mamą nie jestem, ale chciałabym być :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane.
śliczny bobas <3
OdpowiedzUsuńBycie mamą jest dopiero pracą na cały etat. Ludzie myślą, że przez to, że kobieta siedzi w domu z dzieckiem, może pozwolić sobie na spa. Na pewno bycie mamą jest wspaniałym doświadczeniem i każdy uśmiech maluszka wynagradza wszystko to, co może Cię omijać ;) Wspaniale, że jesteś dumna z tego, że jesteś mamą <3
OdpowiedzUsuńlifebynadien.blogspot.com
Bycie mamą to nie lada wyzwanie, ale też największe szczęście w życiu. Bo kto bardziej będzie kochał niż własne dziecko, tylko ono w sumie tak w 100% kocha bezgranicznie.
OdpowiedzUsuńWidać że jesteś naprawdę szcześliwa w byciu mamą ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Rodzicielstwo nie jest łatwym zadaniem, ale jakże wdzięcznym ;)
OdpowiedzUsuń