Produkty Selfie Project od dłuższego czasu robią furorę wśród kosmetycznych blogerek. Nie ukrywam, że bardzo zainteresowała mnie ta marka, ponieważ jak wiecie uwielbiam nowości, a recenzje blogerek tylko coraz bardziej mnie kusiły na produkty Selfie Project. Przez miesiąc przetestowałam na sobie trzy produkty, czy faktycznie jest szał?
CHUSTECZKI #NoMakeUp
W chusteczkach zakochałam się od pierwszego użycia. Bez żadnego problemu poradziły sobie z mocnym makijażem, w tym również z wodoodpornym tuszem. Do pełnego demakijażu wystarczy tylko jedna chusteczka. Głęboko oczyszczają i odświeżają cerę w tym również działają na nią łagodząco.W składzie znajdziemy:
BioSiarkę - która działa przeciwko bakteriom wywołującym trądzik, reguluję pracę gruczołów łojowych, obniżając ich aktywność. Zmiękcza, delikatnie złuszcza naskórek. Wygładza oraz matuje.
Young Oat - to proteiny owsiane, które działają na skórę nawilżająco i łagodząco. Przeciwdziałają podrażnieniom i zaczerwienieniom.
Czy kupię ponownie: TAK
Maseczka #NoStress
Maseczka dogłębnie oczyszcza pory i zwęża je. Pozostawia skórę matową oraz gładsza. Ogromny plus za szybkie zasychanie, czułam się jakbym miała na twarzy gips! Na początku uczucie było dla mnie nieprzyjemne, ponieważ maseczka zaczęła mnie lekko szczypać w twarz, tak jakbym nałożyła na nią pastę do zębów. Producent zaleca trzymać maskę przez ok 10-15 min. wtedy trzymałam ją przez ok.6 minut. Na szczęście było to tylko jednorazowe uczucie, ponieważ później nie miałam już takiej sytuacji. Ach ta moja wrażliwa cera... ;) Również idealnie poradziła sobie z moimi wypryskami na twarzy. Tu biję ogromne brawa, ponieważ efekt był zauważalny gołym okiem. Teraz kiedy buzują we mnie hormony ciążowe jestem skazana raz na jakiś czas na wypryski. Tak było i tym razem, jednak maseczka naprawdę sobie z nimi świetnie poradziła. Poza tym efekt po jej użyciu jest bardzo przyjemny. Skóra jest wyraźnie nawilżona oraz wygładzona.
W składzie znajdziemy:
Węgiel Bioaktywny - Zaaplikowany na skórę pochłania i usuwa z niej nagromadzone zanieczyszczenia i toksyny. Działa antybakteryjnie. Jest substancją naturalną pozyskiwaną z roślin.
Mineralna Glinka Kaolin - Dogłębnie oczyszcza i reguluje wydzielanie sebum. Wymiata ze skróry toksyny i przynosi odprężenie.
Kwas Migdałowy 1% - działa antybakteryjnie i złuszczająco. Poprawia strukturę oraz koloryt skóry. Łagodzi stany zapalne, goi wypryski i zmiany trądzikowe. Nawilża i wygładza.
Czy kupię ponownie: TAK
KREM CC
Jego skład mnie bardzo zachwycił. Znajdziemy tam między innymi:
Wyciąg z Pink Pomelo - nawilża skórę, redukuje zaczerwieniania i łagodzi stany zapalne
Węgiel Bioaktywny - Działa antybakteryjnie, usuwa ze skóry nagromadzone zanieczyszczenia i toksyny.
FotoCzułe pigmenty - wygładzają skórę, wyrównują jej koloryt optycznie poprawiają jej wygląd.
Faktycznie tak jak obiecuje nam producent krem CC zapewnia nawilżającą pielęgnacje. Ujednolica odcień skóry oraz zapewnia świeży efekt. Krem kryje niewielkie doskonałości.
Kremu używam jako bazę pod podkład. Pod tym względem sprawdza się świetnie. Zapach kremu jest bardzo przyjemny, a sam w sobie na skórze... bajka. Skóra jest nawilżona, pachnąca, czego chcieć więcej :) Dzięki lekkiej formule Oil-Free nie uzyskujemy efektu lepkości.
Czy kupię ponownie: BYĆ MOŻE
Miałyście może któryś z tych wymienionych powyżej?
KOCHANE W DNIU NASZEGO ŚWIĘTA ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, BO NA TO ZASŁUGUJEMY!!!!!
ja jestem bardzo ciekawa tego kremu . chusteczek do demakijazu nie lubie.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale może się nią zainteresuję. Ta maseczka najbardziej mnie ciekawi :) Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńTych akurat nie miałam ale na spotkaniu dostałam puder, żel i chyba płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawdziły? :)
UsuńNie wiem bo mam je od wczoraj muszę najpierw zdjęcia zrobić :P
UsuńPo pierwsze nazwa.. No po prostu strzał w dziesiątkę, dla snapchatowych, facebookowych,instagramowych ludzi :) Selfie Project, dla tej nazwy warto spróbować czegoś nawet z ciekawości. :)Nie spotkałam się wcześniej z tą marką.. Można gdzieś zamówić online?
OdpowiedzUsuńto raczej kosmetyki nie dla mnie, moja ponad 30 letnia cera wymaga już specyficznej pielęgnacji ;-)
OdpowiedzUsuńNie widziałam wcześniej tych kosmetyków, ani nie używałam. Mają bardzo fajne opakowania :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności testować tych kosmetyków, ale widzę, że mogłyby mi się spodobać ;-)
OdpowiedzUsuńDołączam do grona obserwatorów ;-)
http://moja-prowincja.blogspot.com/
Miałam palasterki na wągry tej firmy i też byłam na TAK :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych chusteczek, ale jestem nimi zainteresowana :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale chusteczki i maska wydają się ciekawe
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować żadnego kosmetyku tej marki, jednak zachęciłaś mnie. Niestety moja skóra jest bardzo "wybredna" i wszystkie produkty pielęgnacyjne muszę dobierać bardzo starannie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować produktów tej firmy ale nie powiem, że mnie nie kuszą:)
OdpowiedzUsuńChusteczki mnie do siebie nie przekonują jakoś, ale z maseczki chętnie bym skorzystała, bo jestem na etapie szukania jakiejs idealnej dla mojej dziwnej cery. Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńkajaspelniamarzenia.blogspot.com
Nie widziałam wcześniej tych produktów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Muszę coś w końcu od nich wypróbować :P
OdpowiedzUsuńChusteczki bardzo mnie zainteresowaly! Dobrze wiedzieć, że radzą sobie z czymś mocniejszym bez problemów!
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki mnie uczulają i szczypie mnie strasznie skóra
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie, chętnie przygarnęłabym ich kosmetyki!
OdpowiedzUsuńhttp://shizuko-ai.blogspot.com/
Jestem zszokowana działaniem chusteczek, choć sama jednak zmiast takich specyfików wolę płyny micelarne to te chce przetestować! Produktów nie miałam, żadnego .. ale nikt nie powiedział, ze nie będę miała :)
OdpowiedzUsuńObserwuje! ☺
Jeśli jedna chusteczka wystarcza do demakijażu, to na pewno się skuszę! Myślisz, że ten krem będzie dobry do mieszanej cery? Szukam czegoś fajnego na lato. :)
OdpowiedzUsuńJasne, że się nada kochana! <3
UsuńNigdy nic od nich nie miłam, rzadko słyszę o tej firmie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, ale po twojej recenzji muszę im się bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam wiele dobrego o ich produktach :) Niestety na razie nie mam możliwości ich kupić, ale jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Podkowaa
Słyszałam wiele dobrego o produktach z tej firmy, aczkolwiek jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Być może kiedyś skuszę się na jeden z nich :)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej firmie, ale jeszcze nie zapoznałam się z tymi produktami osobiście.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie ale te chusteczki mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę te kosmmetyki! :) nowośc dla moich oczuuu :D
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Nie miałam od nich jeszcze nic, ale widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńTakie chusteczki sa świetne, idealne na podróż :)
OdpowiedzUsuńCudowny post :) Świetnie piszesz!!
OdpowiedzUsuńBuziaki,
zapraszam do mnie, kochana!
http://loveshinny.pl/
Ja lubię ich płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z produktów tej firmy.
OdpowiedzUsuńTestuję :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam ich produktów, ale dużo już o nich czytałam :)
OdpowiedzUsuńCzy mogę kosmetyki tej firmy stosować w ciąży ?
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji ich próbować ale Muszę to nadrobić. ;)
OdpowiedzUsuń